niedziela, 13 lutego 2011

Recenzja Perfect Mousse

Oczywiście w weekend nudy na stardoll więc postaram się  zawsze napisać jakiś artykuł nie mający ze stardollem nic wspólnego.

Na pierwszy ogień idzie recenzja farby do włosów 
Schwarzkopf Perfect Mousse Permanent Color. 
 Jest to farba w piance występująca w kilkunastu odcieniach. Według producentów forma w jakiej występuje farba ma znacznie ułatwić jej aplikację , a fakt ,że jest bez amoniaku lepiej wpływa na włosy.Jakiś czas temu skusiłam się na ten wynalazek ale już na samym początku aplikacji pożałowałam swojej decyzji.Zaczynając od początku,po otwarciu pudełka ukazał się moim oczom aplikator z pompką.Wszystko pięknie ładnie no i zaczynamy farbować.Jedyny plus to zapach farby który jest dość przyjemny i nie przypomina tradycyjnego zapachu farb. Ciężko dokładnie rozprowadzić piankę, szybko wchłania się we włosy i nie wiadomo które zostały już pokryte farba a które nie.
Największe rozczarowanie to kolor. Wybrałam tradycyjnie ciemny brąz nr 400 , na moich włosach jednak wyszedł kruczo czarny. Pomyślałam "no cóż, nie będę płakała nad rozlanym mlekiem".Z niecierpliwością czekałam ,aż kolor się  chodź troszkę zmyje lecz nic z tego.Kolor nawet po kilku tygodniach dalej był niezmienny, zresztą do dziś pomimo sporych odrostów , reszta jest całkowicie czarna :/ Z pewnością nigdy nie kupie już tej farby i osobiście jej nie polecam chodź wiadomo że na różnych włosach , rożnie zadziała :)


tak powinno być

Tak wyglądały moje włosy po około 2 miesiącach po farbowaniu 


14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ja własnie chciałaby mieć taki kolor włosów jak ty masz teraz.;DD

Anonimowy pisze...

ile ty masz lat?

Anonimowy pisze...

a w jakim celu pytasz ?? :)

Patka pisze...

fajnie by było gdybyś pisała o sobie różne notki ;p Dużo osób i za razem czytelników interesują wiadomości o tobie , ciekawi jesteśmy jak wyglądasz , co lubisz robić itp ;)
Oczywiście jeżeli będziesz chciała się ujawnić , bo wiadomo , iż być może nie chcesz wyznawać jakieś swoje cechy itp. w internecie ;]

Pozdrawiam
Patusia2072

Anonimowy pisze...

hej:) Śliczny ten kolor, chociaż pewnie nie taki chciałaś. Ja też farbowałam Perfect Mousse włosy, tylko moja była 750 pralina. Miał być ładny, odświeżony jasny brąz, wyszły wpadające pod rudy. Po pierwszym myciu kolor się trochę spłukał i tak było za każdym myciem, ale w sumie farba trzymała się miesiąc. Teraz znowu farbowałam tym samym odcieniem, bo byłam przed studniówką i nie chciałam sobie szkodzić. No i teraz jestem ruda, ale to śliczny odcień. Ale czy kupię znowu tą farbę? Nie wiem.

Weronika pisze...

Aa to rzeczywiście lipnie wyszło. Zdziwiłam się, że po 2 miesiącach jeszcze masz czarne :) Ale chyba ci ładnie.

Meggi11 pisze...

Masz bardzo ładne włosy. Co prawda nie taki kolor chciałaś, ale nie należy się przejmować, bo i tak dobrze wyszło :)

Anonimowy pisze...

ładnie Ci w takich , no ale jak nie chcesz aż tak długo 'nietrafionego' koloru to zawsze lepiej szamponetką , a potem najwyżej farbą . : )
u nas niestety nie można włosów farbować , bo wychowawczyni się nie zgadza -,-

Anonimowy pisze...

aa tak sie pytam! odpowiesz?

Anonimowy pisze...

-do anonima

za około 3 tygodnie będę miała 21 .

-do reszty twierdzącej ,że włosy wyszły ładnie

Niby tak ale ja nie lubię siebie(i innych ;)) w czarnych włosach bo za bardzo sztucznie to wygląda . Wole bardziej naturalne kolory.Biorąc pod uwagę fakt ,że jestem baaardzo blada , czarne włosy strasznie rzucają się w oczy.

Anonimowy pisze...

aaa hahahaaha 21 lat a sie na stardoll bawi XD!

Anonimowy pisze...

tak dokładnie, bawię się na stardoll i przestać nie zamierzam. znam osoby sporo starsze i grające na stardoll dlatego nie widzę w tym nic złego :)Czemu mam rezygnować z czegoś co daje mi przyjemność i jakąś radość w ciągu dnia ? :)
pozdrawiam

Anonimowy pisze...

A ja wszystkim polecam tą farbę. Włosy nie niszczą się tak, nie śmierdzą, a kolor zawsze wyjdzie ciemniejszy, niż na opakowaniu.. nawet na farbach innych firm. Zrobiłam sobie pianką Perfect Mousse (średni blond) i wyszedł mi dość ciemny brąz. A jak kolor zaczął się zmywać jego odcień przypominał.. pewną fizjologiczną rzecz, którą wydalamy :)) Najbardziej jednak zadowolona byłam z Praliny, dawał ciekawy, rudy odcień. Uwiebiam się w tym kolorze. Chyba wreszcie znalazłam coś dla siebie. Szkoda tylko, że firma Schwarzkopf nie wymyśliła jeszcze rudej pianki.. ale poczekamy, zobaczymy :)))) Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Czy podczas zmywania się pianki powstają odrosty czy schodzi równomiernie?

Followers